Dzieci, z uwagi na swój nie do końca wykształcony układ odpornościowy, są dużo bardziej niż dorośli narażone na wnikanie do organizmu różnych drobnoustrojów. Tak właśnie z uwagi na rozpowszechnienie wirusów opryszczki, właśnie dzieci są szczególnie narażone na infekcję i rozwój pełnoobjawowej choroby. Co zrobić jeśli opryszczka wystąpi akurat u Twojego dziecka...?
Wirusy opryszczki zwykłej typu 1 i 2 (HHV-1 i HHV-2 human herpes virus znane również pod nazwą HSV-1 i HSV-2 human simplex virus) są częstą przyczyną infekcji u dorosłych. HSV 1 atakuje błony śluzowe jamy ustnej bądź zmienioną chorobowo skórę twarzy. HSV 2 błony śluzowe i uszkodzoną skórę okolicy narządów płciowych i odbytu. Chociaż w dzisiejszych czasach, z powodu jak by to ująć zmiany obyczajowości seksualnej ;), oba typy wirusa atakują na zmianę usta i narządy płciowe.
Obecnie zakażonych wirusami HSV może być nawet 80-90% całej populacji.
Małe dzieci w szczególności niemowlęta ze względu na swój niedojrzały jeszcze w pełni układ immunologiczny są podatne na infekcje dużo bardziej niż dorośli. Im mniejsze dziecko tym groźniejsze mogą być skutki zakażenia wirusem opryszczki. Większa część pierwotnych zakażeń wirusem opryszczki typu pierwszego ma miejsce między 1. a 5. rokiem życia dziecka. HSV rozpowszechnia się przez bezpośredni kontakt z wykwitami na skórze u osoby, która akurat jest w fazie czynnej choroby. Szerzenie się następuje nie tylko drogą kropelkową, ale także przez kontakt z zainfekowanymi przedmiotami, na przykład ze smoczkiem. W zależności od dojrzałości układu odpornościowego i wieku dziecka rozwój objawów i cały obraz kliniczny mogą się istotnie różnić. Bardzo groźne jest zakażenie HSV u dzieci nowo narodzonych. Może prowadzić do śmiertelnych powikłań na przykład do posocznicy czy zapalenia mózgu. Dlatego jak najszybciej trzeba postawić trafną diagnozę i włączyć leczenie przeciwwirusowe. U małych dzieci najczęściej odnotowuje się inwazję wirusa opryszczki na błonę śluzową jamy ustnej i dziąseł. U młodzieży i dorosłych zakażenie w fazie czynnej uwidacznia się najczęściej na skórze warg czy też narządów płciowych (w zależności od typu wirusa).
Pierwsze wniknięcie wirusa do organizmu dziecka nawet w 70% przypadków może przebiegać bardzo skąpoobjawowo lub nawet całkowicie bez objawów choroby. Dlatego takie pierwotne zakażenie może zostać nierozpoznane. Jeśli jednak choroba ma się uzewnętrznić po około 7 dniach od wniknięcia wirusa do ustroju pojawiają się pierwsze oznaki. U malucha może wystąpić podwyższona temperatura ciała, złe samopoczucie, niechęć do jedzenia spowodowana dyskomfortem i bólem jamy ustnej, czy nawet nieprzyjemny zapach z ust. Jeżeli zakażenie ma charakterystyczny przebieg z wykwitami skórnymi pediatra nie powinien mieć problemu z trafną diagnozą. U małych dzieci, których ulubionym przysmakiem są ich własne paluszki dodatkowym ryzykiem jest pojawienie się zanokcicy opryszczkowej. To ropne zapalenie wałów okołopaznokciowych, które dodatkowo wiąże się z serią nieprzyjemnych objawów. Zakażony palec może pulsować a wokoło paznokcia pojawia się czerwony, bolesny obrzęk. Zakażenie opryszczką u dziecka najczęściej mija bez żadnych niepożądanych następstw. Zdarzyć się jednak może, że przebyte zakażenie spowoduje wystąpienie powikłań po zakażeniu HSV. Może to być nawet opryszczkowe zapalenie opon mózgowych i mózgu. Pewien odsetek dzieci przy zakażeniu HSV wymaga hospitalizacji i to nie tylko ze względu na ciężkie powikłania, ale również na trudności z jedzeniem, spowodowane bólem błon śluzowych jamy ustnej. Konieczne może okazać się wtedy nawet dożylne podawanie płynów.
Infekcję na dziecko najczęściej przenoszą rodzice, rodzeństwo i osoby, które z dzieckiem mają najbliższy kontakt. Do wniknięcia wirusa do organizmu potrzebne jest przerwanie ciągłości skóry lub błony śluzowej. Zakażenie u malutkiego dziecka wiąże się z zagrożeniem dla jego zdrowia a nawet życia. Kiedy rozwinie się zapalenie mózgu, mogą mu towarzyszyć zaburzenia świadomości, niedowłady połowiczne, zaburzenia psychiczne a nawet ostra niewydolność oddechowa i krążenia, które mogą prowadzić do trwałych uszkodzeń ośrodkowego układu nerwowego, a niekiedy do zgonu. Dlatego właśnie nie powinniśmy ignorować żadnych niepokojących nas objawów. Jeżeli jesteśmy nosicielami wirusa HSV a u naszego dziecka pojawią się niespecyficzne symptomy jak na przykład wysypka, apatia, obfite wydzielanie śliny o dziwnym zapachu, brak apetytu - nie zwlekajmy z wizytą u pediatry. Wirus ten jest szczególnym zagrożeniem dla dzieci chorujących na atopowe zapalenie skóry. Zakażenie bowiem może przenieść się na narząd wzroku, a wirus HSV ma "moc" uszkadzania rogówki, co prowadzić może do pogorszenia wzroku. Ciekawą cechą charakterystyczną da wirusa HSV jest jego zdolność do przechodzenia w stan latencji w zwojach nerwów czuciowych. Do reaktywacji dochodzi pod wpływem konkretnych czynników na przykład promieniowania słonecznego czy podwyższonej temperatury ciała. Nawroty przeważnie wracają w te same okolice, które były zainfekowane pierwotnie. Pojawiają się pęcherzyki, które wykazują tendencję do grupowania się. Następnie pękają i tworzy się strup. Reaktywacja zakażenia przebiega zazwyczaj łagodniej niż zakażenie pierwotne.
Co zrobić kiedy dziecko "złapie" opryszczkę?
Zapewne podstawą sukcesu jest tutaj szybka i trafna diagnoza. Jeżeli objawy są bardzo nasilone, i w przypadku najmłodszych pacjentów, najczęściej konieczne może być szybkie włączenie podawania acyklowiru bądź jego analogów. Lek ma tu ogromne znaczenie ze względu na mogące zagrażać dzieciom zapalenie mózgu. Starsze dzieciaki trzeba zachęcać do wyjątkowego dbania o higienę, częstszego niż zazwyczaj mycia rąk oraz korzystania jedynie ze swojego ręcznika, sztućców czy kubków. Nie zaszkodzi sięgnąć również po miejscowe środki odkażające czy przeciwbólowe. Zapobiegną one nadkażeniu rany i ułatwią spożywanie posiłków. Trzeba zniechęcić dziecko do dotykania zmiany skórnej a w szczególności do jej drapania. Higiena jest też bardzo ważna jeżeli chodzi o opiekunów i osoby, które zajmują się dzieckiem podczas choroby. Zwróćmy uwagę również na mycie naszych rąk na przykład po aplikacji kremów - pomoże to zapobiec nie tylko naszemu zakażeniu, ale również przeniesieniu choroby na inne części ciała dziecka.
Aby chronić nasze maluchy przed infekcją, musimy ograniczyć kontakty z osobami z czynnym procesem chorobowym, gdyż wtedy zakaźność jest największa. Nie całujmy dziecka w usta, jeżeli miewamy oryszczkę, nie oblizujmy smoczków czy łyżeczek zanim podamy je dziecku, a w czasie infekcji nie używajmy wspólnych ręczników.
P.S. Gratulacje! Dobrnęłaś do końca!
Proszę zostaw po sobie jakiś ślad - będę wiedziała,
że to co robię ma sens, że jest dla kogo pisać :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz