"- Pani magister, ale ja jestem w ciąży!
- Gratulacje Pani Aniu*! Przecież tyle się staraliście! To wspaniała wiadomość!
- Tylko ja byłam już w aptece i tam mi powiedzieli, że nie ma niczego na hemoroidy dla kobiet w ciąży..."
No i taka biedna kobieta w ciąży, której przytrafił się ten nieprzyjemny problem, będzie się męczyła, myśląc że na prawdę niczym nie może sobie ulżyć.
Właśnie ta sytuacja skłoniła mnie do napisania tego posta. Zapewne niejednej z was, będącej w ciąży, przytrafił się ten problem i może coś niecoś wam wyjaśnię :)
Nie wiem czy wiecie, ale hemoroidy same w sobie ( łac. varices haemorrhoidales) nie są niczym nieprawidłowym. Są one prawidłowymi anatomicznymi naczyniowymi strukturami umiejscowionymi w kanale odbytu, ok. 2-4cm od zwieracza odbytu. Guzki krwawnicze, to inne określenie hemoroidów, uszczelniają odbyt i ułatwiają wydalanie strawionego pokarmu, ponieważ w ok. 15% są odpowiedzialne za utrzymywanie podstawowego ciśnienia spoczynkowego w kanale odbytu, które jest niezbędne do kontrolowania prawidłowego odruchu defekacji. Hemoroidy dzielą się na wewnętrzne i zewnętrzne, które zasadniczo się od siebie różnią. Zewnętrzne są unerwione czuciowo, co za tym idzie mogą boleć, wewnętrzne z kolei pokryte są słabo unerwionym nabłonkiem, a dolegliwości z nimi związane przebiegają raczej bezboleśnie.
Przyczyn występowania choroby hemoroidalnej może być wiele. Najczęściej wskazuje się niestety na tendencje uwarunkowane genetycznie, czyli tak zwana "siła wyższa".
Często jednak nie jest to jedyna przyczyna a powstanie choroby hemoroidalnej uzależnione jest od wielu powiązanych ze sobą czynników.
Są to na przykład:
- złe nawyki żywieniowe: nadużywanie środków przeczyszczających, dieta uboga w błonnik, niedostateczna podaż płynów
- przebyte zabiegi operacyjne w okolicach odbytu
- zaawansowany wiek
- siedzący bądź stojący tryb pracy
- brak aktywności fizycznej (choć również niektóre uprawiane sporty jak chociażby kolarstwo czy jazda konna)
- otyłość
- ciąża dodatkowo poród siłami natury
- częste parcie na stolec
- nadciśnienie w układzie żyły wrotnej
- nieodpowiednia higiena odbytu
- niektóre choroby wątroby
- guzy miednicy i inne
Aby nie doszło u nas do choroby hemoroidalnej bardzo dużą rolę odgrywa dieta bogata w błonnik, który zapobiega powstawaniu zaparć. Mało kto jednak pamięta, że sam błonnik nie wystarcza. Działa on bowiem dopiero w połączeniu z odpowiednio dużą ilością płynów. Jeżeli spożywając dodatkowy błonnik na przykład z łupin nasiennych babki płesznik nie pijemy dodatkowo ok. 2 litrów płynów dziennie efekt będzie dokładnie odwrotny niż zamierzany. Błonnik bowiem bez wody w jelitach tworzy twarde kule, które nasilają zaparcia i utrudniają oddanie stolca. Profilaktycznie a także leczniczo można stosować ogólnodostępne apteczne preparaty jak na przykład parafina płynna czy laktuloza. Przy laktulozie tak samo jak przy błonnikach nie można zapominać o odpowiedniej podaży płynów, inaczej nie będzie żadnego efektu.
Nie wolno nadużywać preparatów stricte przeczyszczających, gdyż zazwyczaj prowadzi to nie tylko do podrażnienia odbytnicy poprzez częste biegunki, ale też do rozregulowania pracy jelit.
Warto regularnie ćwiczyć, gdyż ruch wpływa korzystnie na pasaż treści pokarmowej w jelitach oraz sprzyja zachowaniu prawidłowej masy ciała.
Jeżeli choroba hemoroidalna nie zostanie w porę rozpoznana i nie będzie prawidłowo leczona bardzo wzrasta ryzyko powikłań. Na skutek intensywnych lub długotrwałych krwawień może wystąpić niedokrwistość. Pojawiają się również zakrzepy w świetle żylaków, które powodują silny, nagły ból, a także mogą rozwinąć się infekcje bakteryjne czy owrzodzenia guzków. Często jest tak, że zmiany te pozostają niezauważone przez dłuższy okres czasu, a kiedy już zdradzi je zazwyczaj krwawienie choroba często jest w stadium zaawansowanym.
Żeby właściwie rozpoznać chorobę hemoroidalną warto wybrać się na wizytę do proktologa. Najprostszym narzędziem do zdiagnozowania hemoroidów jest bowiem badanie per rectum. Jeżeli lekarz musi dokładniej zbadać odbyt ma do dyspozycji szereg innych badań na przykład anoskopię, rektoskopię, sigmoidoskopię czy kolonoskopię. Nie będę zagłębiała się w szczegóły tych badań, bo zapewne jeśli będą one konieczne, lekarz wszystko szczegółowo opisze. Powiem jedno - na prawdę nie ma się czego bać. Najbardziej bolesna kolonoskopia wykonywana jest w znieczuleniu ;)
Najbardziej preferowane przez lekarzy jest leczenie zachowawcze, które polega na zachowywaniu diety i uszczelnianiu naczyń krwionośnych, oraz zabiegi mało inwazyjne jak na przykład krioterapia, fotokoagulacja, skleroterapia czy elektrokoagulacja. Metody chirurgiczne z kolei stosowane są najczęściej w bardziej zaawansowanych postaciach choroby kiedy leczenie zachowawcze i inne metody nie przynoszą skutku.
Skala zaawansowania choroby hemoroidalnej (powstała na podstawie położenia guzków w stosunku do linii zębatej wg Parksa):
I stopień - guzki krwawnicze znajdują się powyżej linii zębatej, może okresowo wystąpić krwawienie
II stopień - guzki wypadają poniżej linii zębatej przy każdorazowej próbie parcia, ale samoistnie wracają do wnętrza kanału po zakończeniu parcia
III stopień - guzki wypadają i nie cofają się samoistnie, lecz wymagają ręcznego odprowadzenia
IV stopień - guzki znajdują się na stałe poniżej linii odbytu, mimo ich ręcznego odprowadzania
Kurcze, chyba zbytnio zagłębiłam się w temat, a to was raczej z tej strony nie interesuje ;)
Przejdźmy do żylaków odbytu w ciąży
Wynikają one z zastoju żylnego, wzrostu ciśnienia śródbrzusznego i zmian hormonalnych zachodzących w ciąży. Sprzyjają im również często występujące w ciąży zaparcia. Żebyście nie czuły się odosobnione pocieszę was, że problem choroby hemoroidalnej w ciąży dotyka statystycznie co czwartej ciężarnej.
Jak zatem pomóc sobie w ciąży?
Mówimy oczywiście o ciąży niepowikłanej.
Nasiadówki z kory dębu, rumianku, kiatów nagietka - kora dębu ma działanie ściągające, rumianek i nagietek łagodzące i przeciwzapalne - chociaż ja tam bym w ciąży jakieś nasiadówki sobie darowała ze względu na to, że są gorące.
Dieta bogato resztkowa - błonnik wspomaga perystaltykę jelit a co za tym idzie zapobiega zaparciom.
Maści z wyciągami z aloesu, kasztanowca czy arniki. Bardzo fajnym preparatem jest maść włoskiej firmy Aboca - Fitoroid. Biomaść Fitoroid wzbogacona jest opatentowanym liofilizowanym wyciągiem HELYDOL, który złożony jest z frakcji lipofilowej pochodzącej ze specjalnej odmiany kocanki, która została wybrana przez firmę Aboca po przeprowadzeniu badań ze względu na wysoką zawartość substancji aktywnych. Fitoroid dzięki zawartości tych substancji działa natłuszczająco, ochronnie i odświeżająco. Zapobiega podrażnieniom i niedrożności w okolicach odbytu oraz przyczynia się do złagodzenia bólu, pieczenia, świądu i dyskomfortu związanego z chorobą hemoroidalną.
Czopki z kwasem hialuronowym - Proctis M. Kwas hialuronnowy to mukopolisacharyd, który występuje powszechnie w wielu tkankach naszego ciała. Pełni on rolę podpory strukturalnej, dzięki czemu zapewnia napięcie , trofizm i elastyczność tkanek. Ma on zdolność do przyspieszania i poprawy procesu gojenia i regeneracji tkanek.
Doustne preparaty z rutyną i hesperydyną - poprawiają one napięcie ścian naczyń i zmniejszają ich przepuszczalność - wszystko w jednym znajdziecie w preparacie amerykańskiej firmy Solgar HY-C - preparat dostępny w dobrych aptekach
ekstrakt z pestek winogron - pestki winogron są doskonałym źródłem polifenoli mających zbawienne działanie na krążenie żylne (również amerykańska firma Solgar - preparat dostępny w dobrych aptekach)
Dodatkowo dobrze zrobi wam trochę ruchu, unikanie zbyt długiego siedzenia i zbyt długiego przebywania w pozycji stojącej.Unikanie zbyt ciepłych kąpieli - chociaż w ciąży ogólnie nie są one wskazane, dodatkowo zbyt ciepłe kąpiele sprzyjają powstawaniu hemoroidów.
Po każdym wypróżnieniu najlepiej się podmyć, można też skorzystać z nawilżanych chusteczek zamiast papieru toaletowego
noszenie delikatnej, bawełnianej bielizny, nie zbyt obciskającej (zapomnijcie o stringach :P)
I to chyba na tyle - nie jest tak źle ;)
Ale oby was dolegliwości hemoroidalne nie spotkały ani w ciąży ani nigdy!
P.S. Gratulacje! Dobrnęłaś do końca!
Jeżeli uważasz, że post był godny poświęcenia chwili i przeczytania go, lub co lepsza, w czymś Ci pomógł, zostaw po sobie jakiś ślad - będę wiedziała, że to co robię ma sens, że jest dla kogo pisać :)
*imię zmienione
Post bardzo przydatny i głęboko wyczerpujący temat ;) a co Pani myśli o stosowaniu maści procto glyvenol w ciąży?
OdpowiedzUsuńmam tylko uwagę dotyczącą tła, bardzo zlewa się z tekstem przez co bardzo niekomfortowo się czyta. Pozdrawiam
Witaj! Krem Procto-Glyvenol jest przeciwwskazany w pierwszym trymestrze ciąży. Od drugiego, jeżeli ciąża przebiega prawidłowo, można go stosować. Ma działanie przeciwbólowe i uszczelniające naczynia krwionośne, co w wypadku aktywnej choroby hemoroidalnej na pewno jest korzystne :) Ogólnie uważam, że krem ten jest godny uwagi :) Pozdrawiam
UsuńP.S. Dziękuję za uwagę dotyczącą tła, muszę się temu bliżej przyjrzeć, bo u mnie wyświetla się białe tło pod tekstem, a dopiero po bokach napisy ;)
.
OdpowiedzUsuńŚwietne porady idealne dla wszystkich osób oraz właśnie dla kobiet w ciąży, które są bardzo narażone na hemoroidy. Na szczęście jest też strona https://apteline.pl/artykuly/leki-na-hemoroidy-na-recepte-bez-recepty która udziela wielu informacji na temat walki z hemoroidami. Można też sprawdzić sobie, jakie leki są dostępne na receptę i bez recepty.
OdpowiedzUsuń