Z dedykacją dla Kogoś, Kto już nie może doczekać się efektów końcowych - obiecuję, że też je tu pokażę :)
Takkk dawno mnie nie było, ale pamiętam o was i dziś będzie bardzo kreatywnie. Już od kilku lat obiecywałam sobie, że spróbuję stworzyć "coś" z masy solnej. Jak to u mnie bywa, zawsze brakowało mi na to czasu. Musiałam wyjść za mąż, urodzić dziecko i mieć jeszcze mniej... czasu, żeby w końcu go znaleźć na ten właśnie eksperyment. I powiem wam, że póki co masa czeka zrobiona w lodówce, aż znów wygospodaruję chwilę, żeby coś z niej stworzyć.
Podzielę się z wami
ciekawym przepisem i pokażę wykonanie krok po kroku. Przygotowanie
sześciu porcji masy w różnych kolorach zajęło mi około !siedmiu!godzin!. Ale nie bójcie się! To dlatego, że w międzyczasie ze trzy
razy nakarmiłam dziecko, kilka razy je przebrałam, ugotowałam
obiad, ogarnęłam mieszkanie, usypiałam małą na drzemkę,
załadowałam pralkę i nie wiem co jeszcze zrobiłam ;) Myślę, że
taka jedna porcja od A do Z powinna zająć ok. 20 minut :) Ale do
rzeczy. Jak moje farmaceutyczne "zboczenie" nakazuje
musiałam wszystkie składniki odważać, więc główną miarą będą
gramy, podam też uproszczone proporcje, dla tych mniej "zboczonych farmaceutycznie" ;)
Będziemy potrzebowali:
- 1260 g soli
- 450 g mąki pszennej (ja użyłam typu 450)
- 300 g = 300 ml wody na krochmal
- ok. 30 g ciepłej wody
- 3 płaskie łyżki mąki ziemniaczanejbarwników (spożywczych w proszku, w płynie, bądź takich w proszku do jajek wielkanocnych)
Skład jednej porcji masy:
- 210 g soli (dwie miarki po 100ml)
- 75 g mąki pszennej (jedna miarka po 100ml)
- 3 łyżki wystudzonego krochmalu
- 4-5 łyżek ciepłej wody
zatem zaczynamy :)
Na początku ugotowałam krochmal. 3
płaskie łyżki mąki ziemniaczanej rozpuściłam w 100g wody
(100ml), kolejne 200g wody (200ml) zagotowałam. Taka ilość
wystarcza idealnie na 6 porcji masy.
Krochmal powędrował do wystudzenia za
okno, a ja do miseczek odważyłam po 210g (2 miarki po 100ml) soli
75g (jedna miarka po 100ml) mąki pszennej oraz dodałam barwniki.
Dla uzyskania pastelowych kolorów wystarczy dosłownie szczypta
barwnika spożywczego. One są bardzo mocne. Kolor zielony
przygotowałam przy pomocy barwnika w płynie Dr Oetkera – one
bardzo słabo barwią masę solną, więc tu potrzebnych było ok. 60
kropli.
Następnie zawartość jednej miseczki
przesypałam do większej miski. Dodałam 3 łyżki letniego
krochmalu (nie chciało mi się czzekać aż całkowicie wystygnie),
4 łyżki dość ciepłej wody. Do początkowego połączenia
składników skorzystałam z miksera z łyżkami do ciasta. Radzi on
sobei z tym zdecydowanie szybciej niż my i w dodatku oszczędza
nasze ręce (zarówno pod względem oszczędzania sił jak i pod względem zbędnego, uporczywego zafarbowania ;) )
Końcowe wyrabianie polecam wykonać
ręcznie. Jeśli masa zbytnio się klei wystarczy dodać mąki
pszennej.
Czynności trzeba oczywiście powtórzyć ze
wszystkimi przygotowanymi porcjami :)
Na koniec albo od razu wykorzystujemy
masę do naszej radosnej twórczości, albo tak jak zrobiłam to ja,
owijamy szczelnie folią spożywczą, pakujemy w woreczki, do pudełka
i do lodówki. Podobno taka masa może czekać w lodówce nawet kilka
miesięcy. Piszę podobno, gdyż robiłąm ją pierwszy raz, na razie
leży w lodówce kilka dni, no i zobaczymy co z niej wyjdzie kiedy
już znajdę czas na zabawę :)
Jeśli się skusicie na wykonanie tej
masy i wyjdzie wam z niej coś ciekawego, podzielcie się z nami w
komentarzach :)
Zmień szatę graficzną, bo tego nie da się czytać, nic nie widać
OdpowiedzUsuń